Postautor: Zaraj » 07 lipca 2011, 00:54
Tak sobie czytam Waszą polemikę i muszę się wypowiedzieć.
Nierozsądnym jest doradzać komuś, kto pyta po poradę, bo nie ma wystarczającego doświadczenia, metodę która narazi go na uszkodzenie jakiegokolwiek elementu auta. Sami wiemy jak ciężko jest z częściami do naszych klasyków. Uważam, że każdy montaż, czy demontaż powinien być wykonany według odpowiednich kroków, bo w końcu ktoś to tak wymyślił, by to było proste i jak najmniej inwazyjne. Uważam, że Qbass'a metoda jest prawidłowa, ale również czasochłonna. Wiemy wszyscy, że co nagle to po diable. Sam się nie raz przekonałem, będąc nie doświadczonym posiadaczem Kadetta C, że bardzo łatwo uszkodzić elementy deski, czego można później żałować, a nowego nie kupi się w pierwszym lepszym markecie. Przekonałem się również, że mimo moich chudych rączek ciężko jest dostać się za zegary by odpiąć linkę prędkościomierza, co skutkuje zadrapaniami i pociętą ręką. A wyszarpując zegary niszczy się deska rozdzielcza. Jeśli coś robić to robić to tak jak należy. Osobiście nie raz się również przekonałem, że wiedza merytoryczna jak i praktyczna Qbassa jest na prawdę ogromna (trochę tych Kadetów w życiu przerobił. Nie znam dokładnej liczby, dlatego nie będę rzucał liczbami). Dlatego też polecam metodę Qbass'a, dzięki której można lepiej poznać swojego Kadetta, nie uszkadzając nic, a za razem osiągnąć zamierzony cel. Nie polecam skrótów, chyba że się nie szanuje swojego Kadzia. Róbmy wszystko z głową.
Pozdrawiam.
Ps. Zielonej Cqp jeszcze ani razu nie widziałem gdziekolwiek w Łodzi, w przeciwieństwie do Niebieskiego Limo, Caravana czy Czarnego City z czerwonymi napisami. A spoty w Łodzi?? Hmmmm... Przemilczę ten temat.