Umierająca bateria...
: 09 lipca 2007, 10:20
Mam pytanie odnośnie baterii, bo sytuacja się powtórzyła poraz kolejny... autko 3 dni nie odpalane, wsiadam do auta, kluczyk przekręcam i echo, nawet pyknięcia. Otwieram drzwi, lampka się nie świeci... maska do góry, aku do domu, pod prostownik i widzę, że rozładowany do zera...
i teraz nie wiem gdzie problem, bo sprawdziłem chyba wszystkie mozliwe odbiorniki prądu w postaci zarówek i zadna się nie świeci.
Akumulator umarł czy może mam gdzieś zwarcie?? Jeśli zwara to gdzie może być, zaczyna mnie to wkurzać, bo auto jest do jazdy weekendowej, ew. w tygodniu dla przyjemności, ale co to za przyjemność kiedy na 3 godziny przed jazdą muszę iść po aku, zeby go podładować
i teraz nie wiem gdzie problem, bo sprawdziłem chyba wszystkie mozliwe odbiorniki prądu w postaci zarówek i zadna się nie świeci.
Akumulator umarł czy może mam gdzieś zwarcie?? Jeśli zwara to gdzie może być, zaczyna mnie to wkurzać, bo auto jest do jazdy weekendowej, ew. w tygodniu dla przyjemności, ale co to za przyjemność kiedy na 3 godziny przed jazdą muszę iść po aku, zeby go podładować