Opel Youngtimer

Miesiąc temu usmażyłem troche instalacji, kadecik sobie troche postał aż zaszedł pajęczyną...


Kupiłem sobie "hebel" aby w razie kolejnego zwarcia rachu ciachu wszystko odłączyć. Tylko gdzie radzilibyście go umieścić?

1) przy tylnej kanapie - najbliżej akumulatora i nie pałęta się, ale troche nie pod ręką.


2) przy ręcznym


3) koło tunelu, lekko z boku żeby w zmianie biegów nie przeszkadzało


4) na desce przed pasażerem - możnaby nawet nieźle ukryć tego diwajsa pod spodem. W tym wypadku przewód aku-hebel byłby najdłuższy.



jestem ciekawy waszych opinii.

Proponuję między fotelami, przy ręcznym - wg mnie najlepsze miejsce.

Dodam jeszcze mala uwage: ten hebel bedzie jednoczesnie zrodlem zasilania dla roznych celow (pompa paliwa, podswietlenie, rpzyzady etc) wiec w bliskim sasiedztwie planuje umiescic szereg bezpiecznikow.

Kolejna sprawa - przerwanie obwodu stacyjki po wylaczeniu hebla, wedlug schematu:


ktora zyle ze stacyjki trzeba przeciac i przeprowadzic przez hebla?
I przy okazji - skoro kabel do stacyjki przechodzi przez hebel, (ktory jest blizej akumulatora) to moze zrezygnowac z zyly alternator-stacyjka? (nie mam zcym narysowac o co mi chodzi).

Od stacyjki tniesz 30 (stały plus).

Na pewno mocuje się go na biegunie dodatnim (+)? Zawsze utwierdzano mnie w przekonaniu że hebel odcina masę.
Można jeszcze na zewnątrz pojazdu, np. podszybie. W desce rozdzielczej raczej bym nie przykręcał z uwagi na możliwość doznania urazu przez pasażera.

Swoją drogą chyba też pomyślę o takim zabezpieczeniu do siebie.

Pozdrawiam.

ja w swoim kadecie 2.4 miałem umieszczony pod deską rozdzielcza na wysokosci nog pasazera, praktyczne rozwiazanie...po wyłaczeniu doskonale sprawdzało sie jako zabezpieczenie przed niepowołanym uzyciem auta.