Spróbuję wrócić do tematu posta i opowiedzieć o moich wrażeniach ze zlotu.
Zlot udany, choć organizatorzy nie uniknęli kilku błędów. Przejazd do Gniezna uratowały tylko dobre humory uczestników, a konkursy (których godzina rozpoczęcia była ruchoma niczym kołdra w sypialni nowożeńców) słabo nawiązywały do powodu dla którego się zebraliśmy, czyli do aut. Może zbyt dużo wymagam, ale miałem nadzieje na oglądanie zmagań Naszych pojazdów.
Pragnę jednak podziękować ekipie z KTK za wspólną zabawę i mam nadzieję że spotkamy się jeszcze na niejednym zlocie
Sobotni wieczór długo pozostanie w mojej pamięci. Wielkie dzięki za super zabawę dla ekipy spod "Palomy". Pozdrawiam również gościa który gryzł szklanki i zjadał kieliszki
Niestety nie zabrakło też niesympatycznych momentów.
Taśmę odgradzającą "jednych" od "drugich" pozostawię bez komentarza. Skomentuję coś innego, mianowicie chlew pozostawiony przez tzw.: "loże szyderców" (choć sugeruję zmianę nazwy na bardziej trafną: "loża brudasów"). Rozumiem że imprezy przy piwku kończą się często ogólnym bałaganem, ale zamiast zabierać kastety i pałki trzeba było zabrać worek na śmieci i postarać się pozostawić miejsce wspólnej balangi nieprzypominające wysypiska śmieci.
Przykro mi że wizytówką pozostawioną przez ludzi z mojego miasta są takie widoki: