Opel Youngtimer

Witam.

Z wielkim bólem wystawiam ogłoszenie o sprzedaży mojego kadetta.
Kadett 7 lat temu został rozebrany by nie kusiło mnie do jego sprzedaży. Niestety brak blacharza, który by go zrobił za kwotę, którą jestem w stanie zapłacić zmusza mnie do sprzedaży auta.
Do auta dodaję progi, błotniki przednie, reparaturki słupka A oraz nadkoli tylnych i pas tylny dolny.
Ponadto dodaję części, z których na upartego można byłoby złożyć dwa auta (fotele, elementy wnętrza).
Dwa silniki 1,2N plus półtora silnika 1,2S (1,2N są złożone, 1,2S jeden kompletny rozłożony i części z drugiego), trzy skrzynie biegów, dwa tynle mosty, felgi ATS Classic 8x13 oraz stalowe krzyże 5,5x13.
Całość wyceniam na 5000zł. Nie sprzedaje na części - niech to kupi ktoś, kto go zrobi.

Kontakt 509573225 - jakbym nie odbierał - proszę o smsa to oddzwonię lub PW

Dodam jeszcze, że auto posiada opinię rzeczoznawcy, że jest to pojazd unikatowy, co zwalnia właściciela z obowiązku ciągłości OC.
Ogłoszenie aktualne - chyba, że wcześniej uda mi się znaleźć blacharza, który to zrobi...

Zico . . . .

Nie wierzę.
Czy to pod wpływem informacji od Qby ?
10k mnie również zwaliło z nóg, podobnie jak 6k gdy pytałem się u blacharza o zrobienie swojego kadzia.
Wybrałem drogę samotnego wilka i teraz na pożyczonym MiG'u samodzielnie spawam. To nie takie trudne - wcześniej bladego pojęcia nie miałem i migomaceniu. Lakier też sam położyłem próbnie na masce - perfekt wyszedł, jak na garażowe warunki.
Qba chciał powiedzieć, że za 10k, chłopaki z Koronowa robią blachę na TIP TOP mucha nie siada.
Ale czy potrzeba aż takiego pedantyzmu w blacharce, gdy szpachla i tak pokryje wszelkie niedoskonałości urody ?

Masz wszystko, co potrzeba, do wyremontowania kadzia.
Po przebytej do tej pory drodze wiem, ile to kosztuje pracy (spawam kastę już drugi miesiąc. Kadzio był tak SKUNDLONY przez poprzednika, że ręce opadają. Po mojej pracy również będzie skundlony, ale mniej).

Kiedy czytam Twoje ogłoszenie, mam chęć rzucić wszystko i pomóc Tobie.
Jednak wtedy nie skończyłbym swojego auta.
Żyję w cieniu ciężkiej choroby i nie marnuję czasu na inne prace, ale . . . ten pas przedni, o którym rozmawialiśmy mogę Tobie doprowadzić do porządnego stanu za przysłowiowy uścisk dłoni, byle byś tylko nie wysprzedawał się z marzeń.

Przemyśl to zanim zgłosi się chętny na pojazd.
Nic bardziej wkurwiającego, jak widok (najdalej za kilka lat) Twojego odremontowanego przez kogoś auta na aukcji za kilkanaście tysięcy . . .

Kogan na realizację swojego marzenia o kadecie chcę przeznaczyć 20 tysięcy - jak dla mnie duża kwota, ale w sytuacji gdy blacharka ma mnie kosztować połowę tej kwoty to wiem, że nie dam rady.
Ogłoszenie napisałem pod wpływem wyceny przez mojego blacharza, który nie zrobiłby tego tak dobrze jak Mariusz.
O samodzielnej pracy już Ci pisałem...
Na standard Mariusza przy tym remoncie mnie nie stać, ale byłoby super jakbym kolejny remont (za 20 lat) zrobił u niego.